Fijan Water Lotus
Tej firmy przedstawiać nie trzeba, choć nie jest tak popularna w Polsce,
jak Anglii !
Wszyscy dobrze znamy chociaż jeden jej produkt. Nieważne czy
jest to linia kosmetyków z marihuaną,czy też rewelacyjne masła do ciała. Jak to zawsze bywa, to że jedno masło jest rewelacyjne,
niekoniecznie oznacza że takie jest każde. Dlatego też, postanowiłam
podzielić się z wami moją opinią i spostrzeżeniem na temat produktów
TBS.
Dziś pod ,, młotek" idzie masło do ciała o zapachu lilii
wodnej prosto z wyspy fidżi. Jak opisuje producent: jest to
ucieczka na rajską wyspę na której odkryto ten niesamowity i pięknie
pachnący wodny kwiat. Starannie zbierane kwiaty stworzyły ten delikatny i
niepowtarzalny zapach z ,nutami lotosu, krystalicznie czystej wody
wprost z nad Pacyfiku oraz kwiatami frangipani. Według producenta jest
to świeży, wodno- kwiatowy zapach.
Z większą częścią się zgadzam, ponieważ jest to miłe zaskoczenie pomiędzy bardzo słodkimi
zapachami masłełek do ciała. Z pewnością jest to idealny zapach na lato. Jego
konsystencja również różni się. Masło jest dużo mniej zbite. Balansuje
pomiędzy nazwą masła a kremu do ciała. Niestety wpływa to na
jego wydajność- przez co odjęłam jedno serduszko. To samo serduszko
odjęłam również za silnie wyczuwalną nutę mentolu którego w składzie nie
znalazłam....
Po nałożeniu balsamu skóra pachnie olejkiem eterycznym,
którym mama okładała mnie w dzieciństwie gdy miałam katar czy chorowałam na grypę. Odziwo nie znalazłam w składzie nic co niesie ten specyficzny zapach. Nie wiem dlaczego masło na początku ma tak silny mentolowy aromat?!
W składzie jak zawsze znajdziemy masło shea, olej
kokosowy, olej słonecznikowy a nawet olejek Babassu (Orbignya Oleifera) Oil czyli emolient, który działa kondycjonująco i nawilżająco. Jak zawsze skład to same silnie natłuszczające i nawilżające składniki. Nie znajdziemy tu perfum w pierwszej części składu produktu, mimo że to masło wyszukane zostało właśnie na dziale z perfumami.
Tak więc plusem bądź minusem tego zapachu, jest to że utrzymuje
się na skórze cały dzień! W pewnych momentach może boleć głowa! Jeżeli nie jest to
zapach który naprawdę Wam się spodobał, lepiej omijajcie je szerokim łukiem. Naprawdę może przyprawić o zawrut głowy w pozytywnym i negatywnym sensie :D
W chwili obecnej masło dostępne jest wraz z całą serią zapachów, mgiełek i żeli pod prysznic, tylko na Angielskiej stronie.
Podobnie jak nowa seria ,, INDIAN NIGHT" - Bardzo mnie korcił zakup masła... po pierwsze ze względu na piękne pudełeczko... ale sama myśl o jaśminie skutecznie mnie zniechęciła :)
Może z czasem skuszę się i na to masło. A teraz przedstawię wam moje pozostałe ,,letnie" masła z The Body Shop'a, które będę opisywać pojedynczo już wkrótce :)
MASŁO FIJAN WATER LOTUS - w lewym górnym rogu .
To by było na tyle. Mam nadzieję że spodobał się wam mój post. A czy Wy moje kochane macie jakieś ulubione zapachy na lato z TBS ? Co myślicie na temat ceny i wydajności produktów ?
Nie miałam jeszcz nic tej firmy. Ale kusi bardzo :)
OdpowiedzUsuń